Historia: Ach, jak pięknie było w Kępnie. Część II
Publikujemy kolejną cześć opracowania wnuczki Władysława Turowskiego, autora słów i muzyki do hymnu Kępna.
W 1930 r., już po nauce i praktykach w szkole oficerskiej, zgodnie z wolą ojca kompozytor rozpoczął studia na Wydziale Prawno-Ekonomicznym w Poznaniu. Czy palił się do nauki? No cóż, zamiast notować na wykładach – przesiadywał w poznańskim Teatrze Wielkim. - Obejrzałem chyba wszystkie opery i operetki, a w […] stosunkowo tanim lokalu Bagatela […] uczyłem się na pamięć wszystkich najmodniejszych szlagierów, które miały stanowić wzór także dla mojej twórczości – zanotował Władysław. Uniwersyteckie nauki zakończyły się w 1932 r. z powodu finansowych tarapatów ojca kompozytora (w każdym razie był to powód główny). Władysław wrócił do Kępna, co prawda bez dyplomu adwokata, ale za to z własną operetką „Studenteria”.
~ Magdalena Turowska (wnuczka)
Więcej w nr 30 (1591) 2024 r. „Tygodnika Kępińskiego”
Bądź pierwszy!